Unieważnienie kredytu frankowego
W minionych latach banki w umowach z klientami stosowały postanowienia dotyczące indeksacji lub denominacji kwoty kredytu, których zgodność z przepisami budzi uzasadnione wątpliwości. Postanowienia te często nazywane są klauzulami indeksacyjnymi lub denominacyjnymi. Ten mechanizm zapewniał bankowi możliwość dwukrotnego przeliczenia waluty i uzyskania tym samym dodatkowego zarobku.
Przy kredycie indeksowanym do waluty obcej bank udostępniał kredytobiorcy kwotę w złotówkach, ale zadłużenie było ewidencjonowane w walucie obcej – franku szwajcarskim. Bank dokonywał przewalutowania kwoty kredytu w dniu jego uruchomienia na franki szwajcarskie po kursie kupna. Taka kwota stanowiła saldo, a więc kwotę do zwrotu której zobowiązany był kredytobiorca.
Z kolei po kursie sprzedaży były obliczane raty kredytu, do których zapłaty zobowiązany był konsument. Bank uzyskiwał więc dodatkowy zarobek z tego względu, że dokonując przeliczenia kwoty kredytu z PLN na CHF stosował kurs waluty, który de facto sam ustalał, a był on nieznany konsumentowi. W chwili zawierania umowy konsument nie miał bowiem wiedzy po jakim kursie bank dokonana przeliczenia, ani też w jaki sposób bank określi ów kurs.
Przy kredytach tzw. indeksowanych konsument nie wiedział w chwili zawarcia umowy, jakie będzie jego finalne zadłużenie we frankach szwajcarskich. Część banków tę kwotę wskazywała w umowach, jednak stosowała mechanizmy przeliczeniowe ukryte przed konsumentami na etapie wyliczenia wysokości raty kredytu. Ani w momencie zawierania umowy kredytowej, ani też w czasie jej wykonywania, konsument nie miał możliwości ustalenia jaka będzie wysokość raty w danym miesiącu, a tym bardziej jaka będzie wysokość całego zadłużenia rozłożonego na kilka czy kilkadziesiąt lat.
Mogło dojść do hipotetycznej sytuacji, w której konsument zaciągając i spłacając kredyt tego samego dnia, poza prowizją, marżą, składką na ubezpieczenie i innymi kosztami wskazanymi w umowie, otrzymałby od banku i zwrócił dwie różne kwoty. Ta różnica spowodowana była wystąpieniem właśnie ukrytego zarobku banków, tzw. spreadu walutowego, który stanowi różnicę pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży. Pomimo tego, że bank nie sprzedawał ani nie kupował franka szwajcarskiego, zarabiał na swoim kliencie przeprowadzając wirtualne transakcje.
W przypadku kredytu denominowanego kwota kredytu jest określona w umowie kredytowej w CHF. W dniu uruchomienia kredytu bank dokonywał przewalutowania tej kwoty na PLN po kursie kupna i taką kwotę wypłacał kredytobiorcy. W chwili zawarcia umowy nie wiedział on jaką finalnie kwotę wypłaci mu bank. Kwota wyrażona w CHF stanowiła saldo kredytu i w oparciu o taką kwotę ustalana była wysokość rat. Podobnie jak w kredycie indeksowanym raty były określone w CHF, ale spłacane w PLN po kursie sprzedaży, a więc wyższym niż ten, po którym bank przewalutował kwotę kredytu wypłaconą kredytobiorcy. Stanowiło to dla banku źródło uzyskania korzyści.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego (SN) oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) jednoznacznie potwierdzają, że niedozwolone postanowienia umowne nie wiążą konsumentów w żadnym zakresie, a warunek umowny uznany za nieuczciwy należy uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on żadnych skutków wobec konsumentów.
Sąd rozpatrujący daną sprawę ma obowiązek z urzędu ocenić nieuczciwy charakter danego warunku umownego na moment zawarcia umowy. Dokonując tej oceny sąd powinien zniwelować nierówność istniejącą pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą.
Klauzule indeksacyjne i denominacyjne stanowią tzw. klauzule przeliczeniowe, które pozwalają ustalić saldo kredytu oraz wysokość poszczególnych rat. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji czy indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości salda, rat, które mają być spłacane, a w przypadku kredytu denominowanego także kwoty podlegającej wypłacie. Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które konsument jest obowiązany płacić, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w CHF, ale są płatne w PLN. Klauzule określają więc główne świadczenia stron. Bez tych klauzul niemożliwe byłoby wykonywanie umowy kredytowej. Zatem, ich wyeliminowanie z umowy w związku z ich abuzywnością (niedozwolonym charakterem) prowadzi do upadku całej umowy. Tym samym zasadne jest roszczenie o stwierdzenie nieważności umowy.
Abuzywny charakter klauzul przeliczeniowych i wynikający z tego skutek nieważności całej umowy nie budzi wątpliwości na gruncie orzecznictwa TSUE, jak i SN. Eliminacja klauzuli przeliczeniowej w takiej umowie sprawia, iż nie wiadomo, jaką kwotę powinien wypłacić bank (przy kredytach denominowanych) oraz raty w jakiej wysokości wraz z odsetkami powinien uiszczać konsument.
W przypadku eliminacji tego rodzaju klauzul brakuje w umowie niezbędnego elementu konstrukcyjnego stosunku prawnego i niemożliwe jest jego uzupełnienie. Tego rodzaju następstwo (sankcja), jest w skutkach tożsame z nieważnością umowy. Nie jest ona wynikiem konstytutywnego orzeczenia sądu, a powstaje z mocy prawa (ex lege) - sąd dokonuje tylko potwierdzenia tego faktu w wyroku, stwierdzając unieważnienie kredytu we frankach.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku unieważnienia kredytu frankowego przez sąd zarówno bank, jak i konsument są obowiązani do zwrotu sobie nawzajem otrzymanych świadczeń. Konsument musi być więc przygotowany na oddanie do banku po uprawomocnieniu się wyroku całej kwoty, którą od banku otrzymał. Bank z kolei ma obowiązek zwrotu konsumentowi spełnionych przez niego świadczeń. Stąd w jednym pozwie obok roszczenia o unieważnienie kredytu we frankach można sformułować roszczenie o zwrot przez bank uiszczonych przez konsumenta kwot.
W razie unieważnienie kredytu frankowego, banki często podnoszą zarzut zatrzymania, a więc wstrzymują się ze zwrotem na rzecz konsumenta uiszczonych przez niego świadczeń dopóki konsument nie zaoferuje zwrotu całej kwoty kredytu.
Niektóre banki dokonują potrąceń, w wyniku czego konsument, który posiada nadpłatę nie musi niczego zwracać. Zwrotu dokonuje tylko bank. W takich sytuacjach pomoc doświadczonego pełnomocnika jest niezbędna, gdyż znacząco zwiększa szanse na wypracowanie rozwiązania satysfakcjonującego konsumenta. Pozyskanie środków nierzadko w wysokości kilkuset tysięcy złotych celem ich oddania bankowi po uzyskaniu korzystnego wyroku może stanowić problem.
Innym sposobem poradzenia sobie z problemem klauzul abuzywnych jest „odfrankowienie kredytu”. Sprowadza się to do eliminacji z umowy wszelkich odesłań do franka szwajcarskiego przy zachowaniu oprocentowania i marży. Umowa zatem wiąże, ale bez niedozwolonych klauzul. Konieczne jest jednak sformułowanie wyraźnego roszczenia o „odfrankowienie” kredytu.
W tego typu sprawach dochodzi do ustalenia, że bank nie mógł dwukrotnie przeliczyć kwoty kredytu, a skutek ten rozciąga się już od dnia zawarcia umowy. Dochodzi do porównania wysokości sumy należnych rat, po wyeliminowaniu abuzywnych postanowień, z tymi zapłaconymi przez konsumenta. To porównanie prowadzi do rozstrzygnięć zasądzających od banków na rzecz konsumentów zwrot nadpłat, które powstały w wyniku stosowania przez lata nieważnej klauzuli indeksacyjnej czy denominacyjnej z umowy zawartej z bankiem.
Pozew o „odfrankowienie umowy" jest rozwiązaniem w szczególności dla tych kredytobiorców, którzy spłacili kredyt w całości. W takiej sytuacji nie domagają się oni stwierdzenia nieważności umowy, gdyż została ona w pełni wykonana. Natomiast, mogą żądać zapłaty przez bank kwot, które w sposób nieuprawniony zostały naliczone w oparciu o niewiążące klauzule przeliczeniowe. Do ustalenia jaka kwota stanowi nadpłatę, której może domagać się konsument często należy zasięgnąć porady analityka.
Wniesienie pozwu o unieważnienie umowy kredytu frankowego czy też jego odfrankowienie wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty sądowej w wysokości 1000 zł. Jest to opłata stała niezależna od wysokości kwoty kredytu czy dochodzonego roszczenia o zapłatę.
Mechanizmy działania banków poznaliśmy w licznych sprawach w odniesieniu do kredytów indeksowanych czy denominowanych do różnych walut, w szczególności CHF i EUR.
Doskonale znamy stanowiska różnych banków prezentowane w postępowaniach frankowych, jak i po ich zakończeniu na etapie rozliczania się z kredytobiorcą. Ma to duże praktyczne znaczenie w przygotowywaniu pism i stanowisk procesowych oraz w toku procesu, gdy konieczne jest bieżące reagowanie na postępowanie pozwanego banku.
Wypracowaliśmy przekonującą argumentację, która pozwala na stwierdzenie nieważności umowy kredytowej obarczonej wadliwymi postanowieniami. Posiadamy także bogate doświadczenie w wytaczaniu pozwów o odfrankowienie kredytów. Z sukcesami reprezentujemy naszych klientów nie tylko w sporach z bankami, ale także w negocjowaniu ugód czy odzyskiwaniu od banków zasądzonych kwot.